Okiem żony, matki czy matki żony?;)

Od kilku lat robię notatki i spisuję mądre cytaty, pytania, dobre książki, tytuły dobrych filmów  i swoje przemyślenia.

Przewijają się w nich wszystkie role, w których występuję. Rola żony, matki, wieloletniego menadżera, członka  szeregu rad nadzorczych, teoretyka i praktyka w zakresie przywództwa, innowatora społecznego i inwestora, bo od 6 lat prowadzę założoną przez siebie fundację Humanites pracującą nad rozwojem liderów wartości i lepszego społeczeństwa, małego podróżnika docierającego co jakiś czas na inną pustynię na naszym globie… ale też córki swoich rodziców wychowanej w tradycyjnej rodzinie, w małej miejscowości w południowo wschodniej Polsce w dorzeczu Wisły i Dunajca.

Z pewnością każdy z nas mógłby dodać jeszcze parę innych ról, w których występujemy. Myślę sobie, że nie ważne w ilu występujemy rolach, ważne czy w każdej z nich potrafimy być tym samym człowiekiem, kierującym się tymi samymi wartościami.

Za namową paru moich przyjaciół podjęłam w końcu decyzję, aby zacząć się tymi przemyśleniami szerzej dzielić. Ze szczególnym uwzględnieniem czterech ról czyli żony, matki i menadżera/inwestora.

I tutaj muszę się do czegoś przyznać. Napisałam najpierw:  matki, żony i menadżera… Popatrzyłam i dokonałam korekty. Postawiłam „żonę” na pierwszym miejscu. (kilkanaście lat temu, bym tak nie napisała, ale do tego jeszcze wrócęJ).  Kocham swoich trzech synów, ale zaczynamy bez dzieci i co do zasady kończymy również bez dzieci w domu. A moim zdaniem, miarą naszego udanego życia jest zdolność budowania relacji, która pozwala nam zarówno na dawanie jak na przyjmowanie miłości. W środowisku biznesowym nie użylibyśmy takich słów, ale de facto sprowadza się to do tego samego, bo jeśli nie kochamy ludzi, to będziemy mieć tendencję, aby nimi manipulować w celu osiągnięcia swoich korzyści.

Zapraszam zatem na swój blog w ramach którego czasem napiszę właśnie z perspektywy idealnej bądź nieidealnej żony i matki, z perspektywy menadżera od lat zajmującego się tematyką przywództwa i sama będącą autorem modelu Spójnego Przywództwa™ oraz zwyczajnie człowieka poszukującego drogi do lepszego ja, wierząc że człowiek to nie tylko rozum, ale też ciało, emocje i duch – szczegónie zaniedbane i zapomniane w ostatnich latach. Stąd też chcę, aby ważną częścią blogu były pytania. Jak mawia John Maxwell, którego zespołu mam przyjemność być certyfikowanym członkiem dobre pytanie potrafi zainspirować, zmienić naszą perspektywę a trafne pytanie może zmienić nasze życie…

 

Pytania mogą zmieniać perspektywę a nawet życie. Naukowo stwierdzonym faktem jest, że nasz mózg uruchamia proces myślenia, gdy dopiero zadaje mu się pytanie. A trudno otrzymać odpowiedź.. jeśli nie zadamy pytania…:)

W tym miejscu chciałabym w każdym tygodniu dodawać nowe pytanie.